Już w pierwszym meczu Ligi Mistrzów uczniowie KLO odnieśli zasłużone zwycięstwo. W zaciętym meczu wygrali dwiema bramakami (6-4) z mocna drużyną III b. Było na co patrzeć, zakłady szły wysoko. I ta radośąc z wygranej. Tabele Ligi Mistrzów są następujące:
Od radia do radia – muzeum rośnie
Nasze radiowe muzeum rośnie. Właśnie zakupiliśmy radio Stolica (za 60 zł) z początków produkcji (lata pięćdziesiąte). Stan niedziałający. Tym ciekawiej. Uruchamianie standardowe: najpierw zasilacz, później tor małej częstotliwości. Później zabrakło czasu na dalsze leczenie. Ale może już działać jako wzmacniacz. Przez chwilę działało jako zestaw głośnomówiący w połączeniu z telefonem komórkowym. Egzotyczny zestaw głośnomówiący 😉
Radio Mauet, które również przybyło w tragicznym stanie, gra już nawet na górnym paśmie UKF. Wczoraj przyszedł kurierem konwerter (w PRL używano tzw. dolnego zakresu UKF i dzisiaj stare odbiorniki nie mogą odbierać współczesnych stacji) i rozpoczęły się próby. Na razie konwerter podpięty “na krótko”, ale działa.
Już widać koniec renowacji. Na razie konwerter jest zasilany z baterii, ale później będzie pobieranie z zasilania anodowego lamp.
Chcemy zdobyć jak najwięcej starych, polskich radioodbiorników, przywrócić im świetność i eksponować.
W wakacje ma powstać autorski odbiornik – radio internetowe (odbierające stacje “nadające” w Internecie) ze wzmacniaczem lampowym w stylowej, drewnianej obudowie z epoki minionej. Pomoc edukacyjna na lekcjach języka angielskiego.
obudowa w stanie zadowalającym, ale i tak będzie renowacja
kondensatory do wymiany, ale reszta całkiem dobra
konwerter na razie zasilanie z baterii i podpięty sposobem laboratoryjnym
taki mały, ale daję radę. Jak? Jak na filmie:
ten plakat pamięta czasy tych radioodbiorników
Rekrutacja do KLO
Szanowni Kandydaci do KLO
informujemy, że zostały umieszczone zasady i terminarz rekrutacji do KLO. Już dziś zapraszamy Was na Dzień dla Kandydata, który odbędzie się 21 kwietnia 2016 r. o godz. 16.00.
Pozdrawiamy
Szkolna Społeczność KLO
Radiowe emocje
Rośnie nasze muzeum radiowe. Właśnie udało się uruchomić radio Manuet. Właściwie jego wnętrze. Już gra na wszystkich zakresach. Musimy jeszcze wyczyścić bebechy i odnowić obudowę oraz gramofon, który jest połączony z radiem – po prostu radiola. Na końcu włożyć konwerter górnego pasma UKF zamontowany w taki sposób, aby nie naruszał struktury elektronicznej radia. W końcu zabytek – radio z 1962 roku. Jest dylemat czy wymienić mostek selenowy na cztery diody w układzie mostka Graetza. Mostek spełnia jak na razie swoją funkcję.
Na warsztacie uruchomienie radia Calipso, które było w fatalnym stanie, ale już jest znacznie lepiej. Działa już wzmacniacz m.cz. Czyli można podłączyć np. komputer i radio będzie działało jako lampowe głośniki. Jeszcze trochę zabiegów. Tutaj nie ma wątpliwości co do mostka selenowego – wybrzuszony, a więc do wymiany na mostek Graetza.
Jeszcze jeden piękny eksponat to radio szwedzkie z lat czterdziestych ubiegłego wieku. Już dochodzi wszędzie napięcie, ale jeszcze nie mamy dobrego schematu. Radio marki Dux, ale elektronicznie bardzo podobne do produkowanych w Polsce Agi – na szweckiej licencji oraz Stolicy czy Syreny. Damy radę.
Pierwsze próby łapania czegokolwiek. Coś mocno zagłusza fale długie w szkole.
Poczuć się prawdziwym inwestorem – bezcenne…
ażdy z nas zna pojęcie gór i wie jak wyglądają tamtejsze krajobrazy.
Większość z nas była już chociaż raz w górach. Oczywiście, że są tam piękne
szczyty, ekspresyjne przełęcze i malownicze doliny – wszystko czego dusza
zapragnie. Ale z jakimi myślami biliśmy się z pewnością, udając się tam po
raz pierwszy? Niepewność, strach, radość, podekscytowanie? Myślę, że był to
właśnie mix wszystkich tych odczuć. Podobnie jest z giełdą. Również tam są
szczyty i dołki – wystarczy przyjrzeć się wykresom giełdowym, w swym
kształcie przypominającym krajobraz górski. Podobne prawda? Chyba każdy z
nas zna pojęcie giełdy, słyszał o niej. Kojarzy się ona z zarabianiem i
traceniem dużych pieniędzy, z krzyczącymi maklerami i ogólnie z panującą na
sali nerwową atmosferą. Ale czy mamy na tyle odwagi, aby samemu zagłębić
się w tajniki rynku kapitałowego? Czy wiemy jak się tam poruszać? Czy
posiadamy sprawdzoną mapę, która wskaże nam odpowiednią drogę do sukcesu?
Nie zawsze. Właśnie dlatego nasi uczniowie zgłębiają tajniki giełdy, uczą
się jak zacząć samemu przygodę z rynkiem finansowym w taki sposób, aby
pozostać tam na dłużej i czerpać z niego nową naukę oraz zarobki (na razie
wirtualne).
Gra giełdowa to przede wszystkim wielka kopalnia wiedzy i niepowtarzalna
giełdowa atmosfera – tutaj można naprawdę poczuć się prawdziwym inwestorem,
poczuć się jak na prawdziwym rynku!
Poświęcenie kaplicy w KLO
19 marca 2016 r. ks. prałat Walenty Królak dokonał poświęcenia ikony Chrystusa Ukrzyżowanego, którą napisał p. Wojciech Siwek, a także poświęcił nową szkolną kaplice. Uroczystość odbyła się w obecności księży ze Zgromadzenia św. Michała Archanioła, uczniów, rodziców, nauczycieli i pracowników KLO oraz wspólnot neokatechumenalnych z parafii św. Augustyna i św. Andrzeja Boboli, a także tych, którzy przyczynili się do powstania tej kaplicy. Składam serdeczne podziękowanie tym dzięki którym możemy się modlić w nowej szkolnej kaplicy.
Jak to wszystko wyglądało od początku?
Policja z wizytą
To już drugie spotkanie naszych uczniów z policjantką. Tym razem spotkanie dotyczyło cyberprzemocy i zagrożeniami jakie mogą wynikać z nieodpowiedzialnego korzystania z Internetu. Po krótkiej, aczkolwiek bardzo konkretnej, pogadance policjantka pokazała uczniom materiały multimedialne. Treść nie była łatwa do przełknięcia, ale niestety prawdziwa.
Na zakończenie spotkania policjantka uświadomił uczniom, ze materiały teraz umieszczone w Internecie (np. zdjęcia lub komentarze, które teraz mogą się wydawać zabawne) mogą mieć skutki (mało zabawne) za lat kilkanaście. Wtedy może być za późno na żal z tego powodu.
Czeka nas jeszcze jedno spotkanie z Panią kapitan. Będzie dotyczyło zagrożeń wynikających z zażywania dopalaczy.
KLO i ZOO
Ssaki, gady, płazy, bezkręgowce. Było co oglądać! Nie wiem czy była już w warszawskim ZOO na Pradze taka wycieczka. Cała szkoła w ZOO!
We wtorek 14 marca Katolickie Liceum Ogólnokształcące wybrało się na edukacyjną wycieczkę. Po zbiórce na przystanku dosyć długa jazda autobusem na Dworzec Wileński. Później piechotką. Przy samej drodze spacerował po wybiegu piękny misiek. Niewiele sobie robił z gapów. Mruknął i położył się wygodnie.
W autobusie uczniowie mówili, że fajnie byłoby trafić na czas karmienia. Niestety nie trafiliśmy. Trafiliśmy na czas czyszczenia klatek u małp. Fiołkami nie pachniało.
Ponad dwie godziny chodzenia po ZOO. Na końcu zwiedzania pingwiny. Zdyscyplinowani jak wojsko skakały, pływały i biegały nieco pokracznie. Ale i tak sprawniej niż foki.
Później pizza lub inne jedzenie i do domu. Jeszcze trzeba odrobić prace zadaną przez nauczycielkę biologii. Jedno z pytań dotyczyło kaczki mięsożernej. Takiej chyba w warszawskim ZOO nie było.
Zdjęcia Adam Wierzbicki