Druga część. Tym razem z Żuka o Wielkim Poście.
Droga krzyżowa
Drogi prowadzą gdzieś dalej. Drogi krzyżowe kierują w głąb. Głębiej. Jak wszystkie praktyki Wielkiego Postu. Tyle w teorii. Jaka jest praktyka?
Stacja I: Jezus na śmierć skazany
Teoretycznie każdy z nas jest za życiem. Ale kiedy to życie nie jest takie jak „normalnie”, „wygodne” (cokolwiek to znaczy) wtedy to już może być różnie.
Stacja II: Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
Z krzyżem na ramionach idzie się zwyczajnie. Każdy jakiś dźwiga. To zrzucenie go, próba zaprzeczenia jest sytuacją graniczną. Jak każde kłamstwo.
Stacja III: Pierwszy upadek pod krzyżem
Upadek to rzecz warta współczucia i odruchu pomocy. Coraz częściej spotyka się ludzi, którzy są dumni ze swojego upadku. Ba nawet można na tym zbijać kasę.
Stacja IV: Pan Jezus spotyka swoją Matkę
Pamiętasz? Pytanie, które często pojawia się podczas wspomnień. Wspominanie umacnia więź. Trochę tak jak powtarzanie podczas nauki do egzaminu.
Stacja V: Szymon z Cyreny pomaga dźwigać krzyż Jezusowi
Mało kto potrafi pomagać po cichu. Czasami pomoc zostaje wymuszona chwilą, impulsem, naciskiem społecznym. Jak zwał tak zwał, byle pomagał.
Stacja VI: Weronika ociera twarz Jezusowi
Żyć tak, żeby twarz w lustrze nie wydawała się obrzydliwa. By moje oblicze wieczorem budziło uśmiech i myśl: „ten dzień był przeżyty po Bożemu!”
Stacja VII: Drugi upadek pod krzyżem
Znowu, kolejne, ile jeszcze. Upadek, nawet kolejny, nie jest po to, żeby leżeć w pyle, gnoju. Czasami jest po to żeby zauważyć, że ludzi dobrej woli jest więcej. Tych, którzy chcą pomóc.
Stacja VIII: Jezus spotyka płaczące niewiasty
Każda matka nie raz i nie dwa płakała z powodu swoich dzieci. Oby było jak najwięcej wzruszeń, łez radości. Jak najmniej bezsilności.
Stacja IX: Trzeci upadek pod ciężarem krzyża
Czym jest ciężar krzyża? Teoretycznie pewną masą, która współpracuje z przyciąganiem ziemskim. Może powalić. W praktyce jest tym co należy ponieść. Nie ma co się mazać tylko wstać i pokonać wagę z przyciąganiem różnym.
Stacja X: Jezus z szat obnażony
Między teorią praktyką jest naga prawda. Trudna do przyjęcia. Łatwa do ubrania w kolorowe piórka. Wtedy staje się lukrowanym kłamstwem.
Stacja XI: Jezus do krzyża przybity
Pisząc te słowa patrzę na krzyż, który wisi na ścianie na wprost. Znalazłem go na śmietniku. Przypomina mi, że tak wielu, tak często chciało i chce wyrzucić krzyż, Jezusa z tego świata.
Stacja XII: Jezus umiera na krzyżu
Po skazaniu na śmierć (często z wygody, niezgody itp.) następuje fizyczna egzekucja. Śmierć dotyczy każdego z nas. Obyśmy nie byli nigdy tymi, którzy skazują.
Stacja XIII: Jezus z krzyża zdjęty
Trzeba było wejść wysoko i gwoźdź po gwoździu. Ostatnia posługa dla Przyjaciela może być trudna, ale pamięć jest ważna. Pamiętać to pomagać innym w ich krzyżu, powstania z upadków. Aż do śmierci.
Stacja XIV: Jezus do grobu złożony
W Jerozolimie jest PUSTY GRÓB. Jako pierwszy. Każdy może pojechać i sprawdzić. To nie teoria. Zmartwychwstanie to praktyka.
Praktykowanie nabożeństw Wielkiego Postu nie jest łatwe. W teorii wystarczy pójść i przesiedzieć jakiś czas. W praktyce trzeba i warto wejść głębiej.
Pierwszy odcinek Ksiądz z Żuka
Ulazł się pierwszy odcinek z cyklu “Ksiądz z Żuka”. Czekamy na następne odcinki z serii.
Ksiądz z Żuka
Nasz ksiądz Dyrektor został przyłapany jak po regulacji różnych elementów ujeżdża Żuka. Przyłapali go członkowie redakcji “Któż jak Bóg”, którzy “za miedzą” redagują dwumiesięcznik oraz prowadzą ciekawą działalność multimedialną. Namawiali i namówili na cykl “Ksiądz z Żuka”. Dzisiaj pierwsza odsłona.
Zobaczcie sami:
Droga spotkania
Ćwiczenia duchowe – w tym Droga Krzyżowa są po to żeby przeżyć spotkanie z Bogiem. Z każdego spotkania coś powinno zostać. I zostaje jeżeli spotkanie jest odbyte, a nie tylko zaliczone.
Stacja I: Jezus na śmierć skazany
Ciekawie się słucha, a może i łezka popłynie. Bo Jego tam, tamci…I można na tym poprzestać. Przecież to było, w dodatku jak dawno. Ale można też rozejrzeć się dokoła i samego siebie zapytać o wyroki. Nie tylko wyroki na kogoś, ale i na siebie. Jak często skazujemy sami siebie. Jak okrutnie i surowo.
Stacja II: Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
Każda podróż wymaga wysiłku. Plany, bilety, ważenie bagażu. Tutaj ktoś inny zaplanował plan drogi, bagaż. Często życie przynosi bagaż i drogę, która nie jest wygodna. Ale każda droga jest przygodą. Każdy bagaż jest do poniesienia zwłaszcza jeżeli pozwolisz by On ci pomógł.
Stacja III: Pierwszy upadek pod krzyżem
Przeszkody na drodze wymagają uwagi, podniesienia nóg. Na nieznanej drodze raczej patrzy się z pokorą w dół niż spogląda z dumą do góry. Uczą tego upadki. Kiedy znasz pewną drogę możesz uważniej na niej znając miejsca potknięć. Ważna jest praktyka. Również (zwłaszcza?) w życiu duchowym.
Stacja IV: Pan Jezus spotyka swoją Matkę
Łatwo pominąć tych, którzy są na co dzień. Patrząc w przyszłość, budując wizję swojego życia głupio mówiąc: „wszystko co mam sam osiągnąłem”. Spojrzenie w przeszłość omija to co znajome. Łatwo patrzeć na to co moje, trudno dziękować za to co dla mnie. Zwłaszcza od najbliższych.
Stacja V: Szymon z Cyreny pomaga dźwigać krzyż Jezusowi
Grzeczne: „w czym mogę pomóc?”. Często wyuczone i na sprzedaż. Jak pomagam? Klikając „przekaż dalej”? Sporo ludzi chciałoby pomóc wszystkim kotkom i pieskom, pod warunkiem, że zrobią to inni. Wirtualnie pomóc wydaje się proste, ale jak często puste.
Stacja VI: Weronika ociera twarz Jezusowi
Prosty gest to więcej niż tysiące kliknięć i słów. Ustąpienie miejsca w autobusie czy tramwaju, podzielenie się kanapką, pomoc w nauce. Weronika otrzymała nagrodę, ale to nie dla niej ryzykowała by pomóc.
Stacja VII: Drugi upadek pod krzyżem
Przy tej stacji warto zrobić sobie refleksję: czy pozwalam sobie pomóc? Czy pozwalam się podnosić? Czy przyjmuję słowa prawdy: „leżysz w gnoju”. Trudno powstawać samemu. Ten kto pomaga wstać nie musi w pełni rozumieć ciężaru bagażu, trasy drogi. Musi chcieć pomóc komuś kto chce pomocy.
Stacja VIII: Jezus spotyka płaczące niewiasty
Wzruszenie jest towarem. Film, który doprowadza do łez dobrze się sprzedaje. Łzawie przestawiona historia podnosi oglądalność i klikalność. Łzy mogą być towarem. Są ludzie, którzy płaczą nad biedami świata nie mając czasu zapłakać nad swoją biedą moralną. Płakać nad innymi to oznaka solidarności. Zapłakać nad sobą to oznaka słabości?
Stacja IX: Trzeci upadek pod ciężarem krzyża
„Nic dwa razy się nie zdarza” – pisała poetka. Być może. Na pewno rzadziej się zdarza jeżeli z powodu upadku miałeś przemyślenia, refleksje. Nie tylko z powodu własnych potknięć..
Stacja X: Jezus z szat obnażony
Naga prawda, bez cukrzenia przez wielu dzisiaj uważana jest za objaw chamskiego zachowania. Być szczerym i prawdziwym wobec innych to w wielu przypadkach być niepoprawnym politycznie. I mówić jak jest też nie jest mile widziane. Coraz częściej z góry ktoś mówi jak myśleć i mówić. Jak okłamywać innych i siebie?
Stacja XI: Jezus do krzyża przybity
Sytuacja kiedy wydaje się, że ani do przodu ani w tył. Ściana z obu stron. Brak możliwości, żadnego ruchu. Wtedy można zobaczyć to jest człowiekiem nadziei. Człowiek nadziei powierza swoją drogę Panu, a on sam będzie działał. Pierwszym aktem nadziei jest modlitwa.
Stacja XII: Jezus umiera na krzyżu
Doświadczenia graniczne – śmierć. Przychodzimy na świat bez niczego, odchodzimy nic nie mogąc zabrać. Pomiędzy tymi granicznymi momentami kłócimy się o wszystko. Po co?
Stacja XIII: Jezus z krzyża zdjęty
Pamięć o bliskich po śmierci to wyraz miłości wobec nich. Łączności przez modlitwę, odpusty. To bardzo dużo, chociaż tak mało kosztuje. Ludzie, którzy tracą pamięć o przeszłości trącą tożsamość.
Stacja XIV: Jezus do grobu złożony
Przyjaciele których można było liczyć zaopiekowali się ciałem, Jego Matką. Niewiele rozumieli, ale nie to było najważniejsze. Z tej Drogi z tego Życia i z tej Śmierci wynieśli coś co niesie Życie. I daje Życie. Ponieśli w świat Ewangelię, Eucharystię mimo sprzeciwu świata. Odbyli wspaniałe spotkanie, którego możliwość przekazali dalej.
Każde spotkanie możesz tylko zaliczyć. Byłem. Każde spotkanie liturgiczne pyta: będziesz? Będziesz trwał w łączności z nim i dalej niósł Życie?
Piosenka o Żuku – pierwsza propozycja
Wkrótce na plandece Żuka będzie reklama szkół. A oto i pierwsza propozycja słów do piosenki o Żuku.
Pod szkołą napięta plandeka
Żuk stoi na kierowcę czeka
jak już silnik odpali ze ssaniem
Każdy patrzy z uznaniem
ref: Burczy szumi i mlaska
łyka asfalt opona szesnastka
żółta kabina odbija promienie
Żuk jedzie dawnych lat wspomnienie
Paka spora pianino się zmieści
na pace plandeka a na niej wieści
reklama szkoły która ma Żuka
dla każdego kto przygody szuka
ref. Burczy szumi i mlaska
łyka asfalt opona szesnastka
żółta kabina odbija promienie
Żuk jedzie dawnych lat wspomnienie
Jazda Żukiem to jest przygoda
mało luksusu słaba wygoda
ale ma coś co nie jest nowe
dusza i to całkiem analogowa
ref: Burczy szumi i mlaska
łyka asfalt opona szesnastka
żółta kabina odbija promienie
Żuk jedzie dawnych lat wspomnienie
Znasz inną szkołę gdzie mają Żuka?
Co z tego, ze olej bierze i coś stuka
Żuk jak kot pięknie się łasi
I dwanaście litów pragnienie mu gasi
ref: Burczy szumi i mlaska
łyka asfalt opona szesnastka
żółta kabina odbija promienie
Żuk jedzie dawnych lat wspomnienie
Miłość podąża śladami pokory
Na stacjach Drogi Krzyżowej staje człowiek zdumiony uniżeniem Boga. Pyszny człowiek patrzy na pokornego Boga.
Stacja I: Jezus na śmierć skazany
Śmierć ducha – rzecz okrutna, a przyjmowana przez niektórych (wielu?) jako rozwój. Są tacy, i to niemało, którzy się tym szczycą. Niestety często też słowem, poniżeniem zabiją szacunek do wierzących.
Wiem Jezu jak odpowiadasz na taką postawę. Pomóż mi patrzeć z miłością na tych, którzy drwią z mojej wiary.
Stacja II: Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
Nie pyta czy warto, czy to się opłaci. Po prostu bierze i idzie. Droga człowieka wzgardzonego, wydawało się, że pokonanego. Co Go popycha do przodu? Miłość do tych, którzy plują, krzyczą, poganiają pejczem.
Wiem Jezu, ze miłość na śmierć nie umiera. Pomóż mi kochać ciężar codziennego obowiązku.
Stacja III: Pierwszy upadek pod krzyżem
Upadek albo pociąga za sobą głębsze nurkowanie w otchłań lub powstanie. Często mówi się, ze należy sięgnąć dna żeby się odbić. Lubimy łatwe recepty i powiedzonka, które uspokajają sumienie. Upadek najczęściej potrzebuje pomocnej dłoni.
Panie czuje jak mi pomagasz. Pomóż mi zauważać tych, którzy czekają na moją wyciągniętą dłoń.
Stacja IV: Pan Jezus spotyka swoją Matkę
Kiedyś widziałem matki, które czekały na widzenie ze swoimi synami, którzy odbywali wyrok w więzieniu. Synowi upadli i za to odpowiadali. Wiele z tych matek odbywało długa podroż by zobaczyć, wspomóc syna. Wszystkie miały łzy na policzkach. Ból matki kiedy dziecko błądzi.
Dziękuję Panie za Twoją Matkę. Pomóż być wdzięcznym naszym matkom.
Stacja V: Szymon z Cyreny pomaga dźwigać krzyż Jezusowi
Pomoc drugiemu wymaga poświęcenia. Poświęcenia sił, czasu, środków. Ale najtrudniej jest zauważyć krzyż drugiego. Coś co dla mnie jest piórkiem, dla innego może być kamieniem młyńskim.
Czuję Panie, ze pomagasz mi dźwigać moje krzyże. Naucz mnie „szymonować” innym w ich trudach.
Stacja VI: Weronika ociera twarz Jezusowi
Ulga, która przychodzi w niespodziewanym momencie zostawia w duszy ślad twarzy temu, komu się pomogło. Spojrzenie w siebie i wspomnienie ludziom, którym pomogłem to piękne wspomnienie. Oby jak najwięcej.
Dziękuję Panie za Twoje łaski. Pomóż mi je dobrze wykorzystać.
Stacja VII: Drugi upadek pod krzyżem
Wcześniej powstał. Wszyscy się cieszyli. A tu znienacka znowu gleba. Piasek w zębach. Ale zawsze jest jeszcze szansa, Nie jedna nie druga ale kolejna.
Panie zawsze mi wybaczasz. Pomóż mi cenić te często trudne chwile w konfesjonale.
Stacja VIII: Jezus spotyka płaczące niewiasty
Kiedy pojawiają się łzy? Kidy człowiek się mocno śmieje? Też. Ale częściej kiedy wnętrze boli. Najgorsze są łzy z bezsilności.
Panie pomóż mi żebym nie wstydził się łez.
Stacja IX: Trzeci upadek pod ciężarem krzyża
Ciągle sobie powtarzam, ze nigdy więcej i znowu upadam. To słyszą często księża. Ważne jest żeby poza tym co złego się zrobiło uświadomić sobie jakie były okoliczności grzechu. Wtedy mając świadomość okoliczności łatwiej nie dopuszczać do tego co złe.
Dziękuje Ci Panie za dar rozumu. Wspomagaj mnie w jego używaniu.
Stacja X: Jezus z szat obnażony
To co najtrudniejsze dla wielu, to opadnięcie masek. Masek twardzieli, super zaradnych. Pycha nakłada na nasze twarze maski, które wydaje się, że pomagają. Jednak uwierają. Pokora zruca maski i szaty kłamstwa.
Panie dziękuję, ze przez krzyż uczysz mnie pokory. Pomóż mi zrzucać maski.
Stacja XI: Jezus do krzyża przybity
Niosąc krzyż warto mieć świadomość, że nie jest do zrzucenia, ale na stałe, jak gwoździami. Najtrudniej nieść krzyż codziennych, monotonnych obowiązków. Ale z nich złożone jest życie. Twoje życie.
Panie przez Twoją Drogę Krzyżową uczysz mnie akceptować to co na barkach. Dziękuję.
Stacja XII: Jezus umiera na krzyżu
Nieśmiertelność to marzenie człowieka. Śmierć to przeznaczenie człowieka. Każdy, kto tego nie przejmuje potwornie boi się życia. Życie jest do przeżycia. Czym mądrzej tym mniej wyrzutów sumienia.
Panie naucz mnie życia tak żeby nikt nigdy prze zemnie nie płakał.
Stacja XIII: Jezus z krzyża zdjęty
Są tacy, którzy żyją tyko dla siebie. W trudnych chwilach zostają sami. Kiedy daje się w swoim życiu przestrzeń dla innych znajdą się tacy, którzy pomogą. Również po śmierci. Choćby pamięcią w modlitwie.
Dziękuję za moich przodków zmarłych znajomych. Daj im Panie życie wieczne
Stacja XIV: Jezus do grobu złożony
Ostatnia stacja nie oznacza końca. Myśliciele ogłosili nie tak dawno koniec historii. Ostatnie dni pokazują, że historia lubi się powtarzać.
Jezu pomóż mi patrzeć na wszystko jak na początek. W Tobie nadzieja.
Spojrzenie z krzyża. Bolesne, trudne pomiędzy krótkimi oddechami. Ale zawsze z miłością. Nawet na krzyżu Jezus dzieli łaską: „jeszcze dzisiaj będziesz ze mną w niebie” usłyszał jeden z ukrzyżowanych. Miłość podąża śladami pokory.
Droga Krzyżowa na ten czas
Drogi krzyżowe nawiązują do egzystencji człowieka. Zostało napisanych setki dróg Krzyżowych w ostatnich latach. O czym teraz myśli przeciętny człowiek? O wojnie.
Stacja I: Jezus na śmierć skazany
Wkraczają wojska, latają rakiety, bije artyleria. Skoczna piosenka grzmiała: „w metrze i w swetrze – kochaj mnie”. W Kijowie i innych miejscach pewnie by dzisiaj brzmiała „w metrze i w swetrze – ocal mnie”. Człowiek skazał z pychy Jezusa. Taka sama pych skazała na tułaczkę, śmierć i strach Ukraińców.
Panie ocal mnie przed pychą.
Stacja II: Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
Jezus wiedział, że tak trzeba. Za naszą wschodnią granicą wiedzą, że tak trzeba. Trzeba bronić Ojczyzny. Krzyż wojny może budzić wstręt nienawiść do drugiego. Taka nienawiść trwa długo i nie buduje. Trudno jest wybaczać, ale warto dźwignąć ten krzyż.
Panie ocal mnie przed nienawiścią.
Stacja III: Pierwszy upadek pod krzyżem
Tak dużo czytam o tej wojnie, ze w zasadzie się nie modlę. Usłyszałem od młodego człowieka. Na początku pytał co może zrobić dla Ukrainy. To pierwszy upadek. Modlitwa więcej da niż siedzenie nosem w ekranie komputera. I na oczy zdrowiej.
Panie ocal mnie przed czczą ciekawością.
Stacja IV: Pan Jezus spotyka swoją Matkę
Matki żołnierzy. Płaczą, boją się o synów. Po każdej stronie konfliktu. Ich synowie giną, bo ktoś chce w historii zaistnieć. Wiele znaków krzyża, modlitw i łez. Wojna spłukana jest morzem łez matek.
Panie daj mi szacunek do łez każdego człowieka.
Stacja V: Szymon z Cyreny pomaga dźwigać krzyż Jezusowi
Wielu pomaga. Nawet w małych mieszkaniach pojawiają się rodziny Ukraińskie. W drugim jest Chrystus. Morze darów, tłum darczyńców. To buduje. Szymon był przymuszony. My też – informacją z wojny. Szymon uczuł odruch broni Rzymian. My odczuwamy odruch serca.
Panie dodaj sił tym, który tak ofiarnie pomagają.
Stacja VI: Weronika ociera twarz Jezusowi
Mężna kobieta. Mężne kobiety, które przez kilka dób niosą swoje małe dzieci w stronę miejsca gdzie jest pokój. Mężne kobiety wykonujące służbę w armii. Mężne kobiety, które modlą się za swoich mężów, którzy bronią Ojczyzny.
Panie pomóż mi jeszcze bardziej szanować postawę kobiet.
Stacja VII: Drugi upadek pod krzyżem
Nienawiść może zasłonić oczy naklejką chęci zemsty. Tak to działa. Tylko, ze do niczego nie prowadzi. Przebaczyć nie znaczy zapomnieć. Ba mówić, że się zapomniało, gdy doszło do wielkich krzywd, to kłamstwo. Przebaczyć to znaczy nie czuć urazy bo miłość jest ponad tym.
Panie ucz mnie Twojej miłości. Tak trudno jest być Twoim uczniem. Ale jak pięknie.
Stacja VIII: Jezus spotyka płaczące niewiasty
Nie pamiętam tylu płaczących kobiet. Straciły domy, bliskich, ojczyznę. Płaczą z troską myśląc o przyszłości swoich dzieci. Jezus pocieszał płaczące kobiety. I dalej jest pocieszeniem. Od Ukrainki usłyszałem „Bóg ponad tym wszystkim”.
Panie daj mi słowa, które będą pociechą dla płaczących.
Stacja IX: Trzeci upadek pod ciężarem krzyża
Brak tchu, brak snu, ciągły strach. Jest trudno. Końca strachu, ciężaru, cierpienia nie widać. I ta ogromna bezsilność. Myśl: „to jeszcze nie koniec. Może jeszcze zwyciężyć”. Jezus pokonał śmierć, a tak wielu sytych, wyspanych nie chce pokonać życia. Tam, za naszą wschodnią granicą, chcą zwyciężyć. Chcą żyć.
Panie pomóż mi iść do tych, których boli życie ze Słowem Życia.
Stacja X: Jezus z szat obnażony
Naga prawda: w wojnie nie ma nic dobrego! Obnażone kłamstwa, chore ambicje malowane krwią niewinnych.
Panie daj pokój światu!
Stacja XI: Jezus do krzyża przybity
Krzyż. Belka w górę jak rakieta, która ma zadać ból. Belka w bok jak kierunek wskazani ucieczki: tam gdzie spokojnie. Zadane rany. Te fizyczne się zagoją prędzej niż później. Te psychiczne będą rozdrapywać trudne wspomnienia. Jezus na krzyżu rozgląda się i przebacza temu, który skłania się ku Niemu.
Panie pomóż mi zauważać tych, którzy chcą się nawracać.
Stacja XII: Jezus umiera na krzyżu
Śmierć w ekranie telewizora każdego dnia powszednieje. Jeszcze jedna dziura po bombie, rakiecie w budynku. Jeszcze jedna plama krwi. Nie powszednieje pamięć i gest pomocy.
Panie weź do swojego Królestwa tych, którzy oddają życie w tym szaleństwie.
Stacja XIII: Jezus z krzyża zdjęty
Świat myślał, ze kilka dni i będzie po wszystkim. Nie jest. Przyjaciele pamiętali o Jezusie zawsze. Nawet po tym, jak na krzyżu przyszedł ostatni ziemski oddech. Na tym polega przyjaźń, że przekracza czas tego świata.
Panie daj wybaczyć i pomóż żeby pamięć nie była pożywką dla nienawiści.
Stacja XIV: Jezus do grobu złożony
Pogrzebane nadzieje na dom, rodzinę, szczęśliwe patrzenie jak dzieci dorastają w rozwijającym się kraju. To jest bolesne. Wystarczy posłuchać matek, które uciekły przed wojną. Nadzieja jak spojrzenie w przyszłość w oczekiwaniu, że będzie dobrze jest często trudna. Pomaga wiara i miłość.
Panie daj nadzieję tym, którym odebrano dom.
Drogi krzyżowe prowadzą nas bolesną droga. Tym, który mieli władze wydawało się, że to już koniec. To był początek wzrostu Wiary Nadziei Miłości.
Pomódlmy się o pokój w Ukrainie: Ojcze nasz…
Pomoc dla naszych Gości. Dziękujemy!
Miło jest patrzeć jak Dima z dumą w nowych spodniach, butach, z nowym plecakiem (dziękujemy maturzystom) pędzi na lekcje. Przy śniadaniu powiedział: “Ciekawe czy ktoś mi uwierzy, że mieszkam w szkole”. Dima przyjechał do nas we wtorek po północy, a już w środę o 8 uczestniczył w lekcjach ze swoimi rówieśnikami.
Szanowni Państwo we wtorek w okolicach północy przyjęliśmy pierwszych uchodźców z Ukrainy. W środę ks. dyrektor o godz 9:00 wysłał prośbę o wsparcie dla uchodźców z konkretnymi potrzebami. Do godziny 11-tej zostaliśmy zapewnieni przez rodziców wyrażających chęć pomocy o dostarczeniu wszystkich potrzebnych rzeczy z listy do wieczora. Pan Michał odebrał ok. 130 połączeń telefonicznej od zainteresowanych pomocą. Ostatnia paczka została dostarczona o godz. 21:30 – po raz kolejny nasi Rodzice nas nie zawiedli! Część rodziców zwróciła się z prośbą o kontakt w pierwszej kolejności podczas kolejnej zbiórki dla uchodźców, którzy przebywają na terenie naszych szkół.
Dziękujemy za okazane serce i szczodrość.