Od 19 do 22 listopada III klasa KLO miała przedsmak tego co czeka ich w maju. Czy wstępne wyniki trzeba potraktować jak “kubeł zimnej wody”?
Celestynów 2019 – Sonda 7
13 października w Celestynowie odbył się 7 start sondy.
Kluby krótkofalarskie SP5WWL (do którego należą nasi uczniowie) i SP5YAM (z Komorowa) kolejny raz wysłały balon stratosferyczny. Tym razem z III Mazowieckiego Pikniku Radiowego w Celestynowie.
Rano w Markach mokro. Pada deszcz. Miało być ładnie, ale może jeszcze będzie. Wyjeżdżamy o 8.30, ale chłopaki chcieli jeszcze raz wszystko sprawdzić i przybyli przed siódmą. Lutownica nie stygnie. Pakujemy wszystko co potrzebne do samochodu i w drogę. Trochę pobłądziliśmy, ale w końcu jesteśmy na miejscu. Wszędzie chodzą ludzie z radiami w rękach albo przypiętymi do ubrań. Krzysiek SQ5NWI (z klubu w Komorowie) też już jest. Po chwili dojeżdża Jarek SP5JRM razem z synem Michałem – uczniem klasy trzeciej. Rozkładamy matę, wyjmujemy butle z helem. Bartek SP5WIB przykręca reduktor, rozkłada powłokę balonu na macie i zaczyna pompować. Balon staje się coraz większy. Koledzy montują linkę nośną, sprawdzają urządzenia i łącza w jedną całość. Jeszcze spadochron i kontrola czy wszystko jest OK.
Do stanowiska startu podszedł dowodzący Piknikiem Michał SP5OSP. Opowiedzieliśmy jak puścić balon, z czego jest zbudowany, jak odbierać dane, które nadaje, jakie wymogi należy spełnić, aby taka misja się odbyła.
Gdy otrzymaliśmy potwierdzenie, że wszystko jest gotowe zaczęliśmy odliczanie. Balon poszedł w górę, ale za chwilę jakby zaczął spadać niebezpiecznie zbliżając się do drzew. Na szczęście poderwał się i dalej już śmiało poszybował w niebo. Wokół słychać jazgot sygnału SSTV – kilkadziesiąt osób jednocześnie przykłada telefony do głośników w radiach i dekoduje obrazki, których jest tym razem aż 26 w tym dwa dowcipy.
Zastosowaliśmy pewne innowacje w tym projekcie. Po raz pierwszy wykorzystujemy element, który ułatwia wyważanie balonu. Na drukarce 3D wydrukowaliśmy cylinder z rantami na sznurek. Na dole przywiązana jest butelka napełniona odpowiednią ilością wody, a sam przyrząd przypięty pod zaciśniętym wężem od reduktora. Po raz pierwszy poleciało DIGI APRS pracujące pod znakiem SP5WWL-10 – projekt Jarka SP5JRM. Maciek SP5NKF (absolwent KSP) zaprojektował płytkę do modułu SSTV i wszystko umieścił w zgrabnej formie „kanapki”, nowe anteny – lekkie jak piórko dipole wykonane z elementu wydrukowanego na drukarce 3D oraz cienkiej srebrzanki otulonej słomkami do napoi.
Po powrocie do Marek ks. Grzegorz odprawił kameralną Mszę świętą.
Ostatni taki wyjazd…
30 września. Kolejny poniedziałek nadszedł. Brzmi wyjątkowo ponuro, nie? Ale nie dla tegorocznej klasy maturalnej!
Wcześnie rano stawiliśmy się przed szkołą, zapakowaliśmy nasze bagaże i wyruszyliśmy na ostatnią już wspólną, klasową zieloną szkołę. Naszym tegorocznym celem był Kraków.
W trakcie tego wyjazdu odwiedziliśmy wiele ciekawych miejsc. Zaraz po przyjeździe wyruszyliśmy w podróż po Krakowskim Rynku, Starym Mieście, Wawelu. Następnego dnia, po drobnej zmianie planów, dotarliśmy na teren Ojcowskiego Parku Narodowego, by tam zatopić się w przyrodzie, ale też zwiedzić Zamek na Pieskowej Skale. Później też odwiedziliśmy Pieniński Park Narodowy, by tam przepłynąć się po jeziorze Czorsztyńskim. Tego samego dnia wędrowaliśmy też wzdłuż jednej z największej atrakcji turystycznej Pienin – wyrzeźbionego przez potok Kamionka wąwozu Homole. Ten i następny dzień przyniosły nam wyjątkowo dużo niezapomnianych wrażeń i atrakcji. Jedną z nich była Energylandia – największy w Polsce rodzinny park rozrywki w podkrakowskim Zatorze. Tego samego wieczoru wybraliśmy się na krakowski Kazimierz, gdzie mogliśmy poczuć wyjątkowy klimat tamtego miejsca. Ostatniego dnia, po chwili czasu na zakup pamiątek i zwiedzaniu Podziemi Rynku w Krakowie, wyruszyliśmy w drogę powrotną.
Szkoda, że to nasz ostatni taki wyjazd. Dla wielu z nas na pewno zostanie w pamięci jako wyjątkowe, niezapomniane przeżycie.
Nina Chodaczek